poniedziałek, 17 października 2011

A jak temu królikowi na imię?

Różne informacje docierają, i jedna dotarła:
przyjedzie ktoś, (po przejechaniu kilku tysięcy kilometrów) do niedalekiego miasta - będzie w czwartek.

- ... ale ja jestem zajęty - tyle pracy, tyle rzeczy do nadrobienia ...

- w czwartek.

- ... no, ale nie chcę składać obietnicy, że się spotkamy ...

- w czwartek.

- ... skoro tak, to by się spotkać, potrzebna jest zgoda drugiej strony. Jeśli mam się z Tobą spotkać, to musisz wyrazić na to zgodę. Gdy ją wyrazisz ... no to i tak się spotkamy.

Może to nie było proste tłumaczenie, jednak odetchnąłem. Nie musiałem składać obietnicy i zająłem się innymi rzeczami.

Poniedziałek
- praca. Do czwartku daleko.

Wtorek
- skoro mamy się spotkać - to się spotkamy, ale to nie znaczy, że coś w tym względzie będę robił...


Środa
- skoro nic nie muszę robić w sprawie spotkania - to zajmuję się pracą.


Czwartek ok. 13 (około 2,5 godziny do spotkania, jeśli do niego dojdzie) :
- na dziś zostało mi jeszcze odebranie części i zawiezienie jednej faktury do godziny 15, póki ktoś może ją odebrać.
Dzwonię do przyjaciela w sprawie części, gdzie jest. Coś remontuję, w miejscu w którym jeszcze nie byłem, części ma przy sobie. Korki, remonty dróg, etc. Docieram tam, dzwoniąc i upewniając się co do adresu i budynku. W końcu trafiłem tam, uff.
Dzień jak co dzień, ... no prawie.



Na podwórzu budynku, gdzie miałem dotrzeć po części spotykam innego znajomego, który mówi, że właśnie Ta osoba przyjechała. Jest teraz, jest kilka metrów obok.

Rozum: Ale jak to! jak to możliwe, żeby w kilkuset tysięcznym mieście spotkać się w tym samym czasie! Przecież nie wiedziałem nawet gdzie przyjechać i kiedy! Jak to?!!!

Nie wiem jak to się stało. Nie wiem. Zadziałało również fizycznie - miałem zaburzenia mowy przez kilkanaście minut. Dziękuję, za to co się stało i za rzeczy następne.

Rozum, ty już nie tłumacz tego co poza twoim pojmowaniem.

Rozum, ty podążaj już tylko za tym białym królikiem...

... a swoją drogą, - jak temu królikowi na imię?

1 komentarz:

  1. to biały królik ucieka :-)
    musisz znać jego imię ?
    to umysł chce wiedzieć, TY nie musisz

    OdpowiedzUsuń